Tak jak wspominałam wcześniej- zamówiłam sobie zestaw do hodowli kiełków. Żadnych specjalistycznych urządzeń- tylko 10 torebek nasion na kiełki. Myślałam, że to będzie trudne zadanie- doglądanie czy kiełki nie mają za mokro, za sucho, za jasno, za ciemno itd. Myliłam się. Hodowanie kiełków jest dziecinnie proste! :)
Kiełki należą do produktów o wysokiej wartości odżywczej. Są
skoncentrowanym źródłem witamin i składników mineralnych. Zmiany w
kiełkujących nasionach następują bardzo szybko, dzięki czemu zawartość
cennych składników wzrasta nawet kilkakrotnie w ciągu zaledwie paru dni.
W zależności od rodzaju, kiełki zawierają między innymi witaminy
rozpuszczalne w tłuszczach – A, D, E oraz witaminę C i wiele witamin z
grupy B. Do obecnych w kiełkach minerałów zaliczyć można żelazo, cynk,
wapń, fosfor, magnez i wiele innych. Dostarczają one także aminokwasy
oraz cenne ilości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych.
Najlepsze i najbardziej wartościowe pod względem odżywczym są kiełki
spożywane na surowo (źródło: http://lionfitness.pl/artykuly,21,zalety-kielkow,235.chtm)
Do domowej hodowli kiełków możemy użyć kiełkownicy lub zrobić ją samemu. Potrzebne nam będą- duży słoik, gumka recepturka, kawałek gazy. Wrzucamy kiełki do słoika i zalewamy je wodą w temperaturze pokojowej na 4-6 godzin. Wylot przysłaniamy gazą i zabezpieczamy gumką recepturką. Wylewamy wodę i od tej pory pilnujemy, by kiełki były cały czas wilgotne- przepłukujemy je 1-2 razy dziennie.
Moje pierwsze kiełki to kiełki fasoli mung. W smaku przypominają świeży młody groszek. Są pyszne! Zrobię z nimi twarożek ;)
muszę i ja w końcu spróbować kiełków :) właśnie mnie do tego zachęciłaś :)
OdpowiedzUsuń