Kiedy słyszę słowo 'dieta' od razu mam ochotę otworzyć lodówkę i na przekór (nie wiem komu ;)) zjeść wszystko co się w niej znajduje, serio. To słowo, w powszechnym znaczeniu, kojarzy się z liczeniem kalorii, jedzeniem bez smaku i pustym talerzem. To nie dla mnie! To nie powinno być dla kogokolwiek! Oczywiście, diety takie jak Dukana, Kopenhaska, South Beach i inne przynoszą pożądane efekty- czyli spadek wagi, ale kosztem wielu wyrzeczeń i nie raz wyniszczeniem organizmu. Poza tym dieta, która nie jest wspierana wysiłkiem fizycznym zrobi z nas ukrytego grubasa lub jak kto woli 'skinny fat'. Ale o tym nie tu i nie teraz...
Co ja jem? Wszystko na co mam ochotę :) Tyle, że odkąd zmieniłam sposób myślenia i życia mam ochotę na same dobre rzeczy. Kiedyś zdrowy posiłek kojarzył mi się z brokułem gotowanym na parze, teraz wiem, że zdrowe posiłki potrafią być o wiele smaczniejsze! Dodatkowo ograniczyłam sól i biały cukier, codziennie rano piję szklankę ciepłej wody z cytryną i imbirem, jem pożywne śniadania, piję zieloną herbatę, robię co najmniej 6000 kroków dziennie. Nie dzielę jedzenia na śniadanie-obiad-kolację. Staram się jeść 4-5 małych posiłków. Ten ciepły, "obiadowy" czasami wypada już jako drugi, a czasami jako ostatni. To wszystko maksymalnie podkręca mój spoczynkowy metabolizm.
Przykładowy jadłospis:
|
Śniadanie: kanapki z rukolą, żółtym serem, awokado, pomidorkami, jabłko i zielona herbata. |
|
II śniadanie: serek wiejski z płatkami owsianymi, pomarańczą i granatem. |
|
Obiad: burger- grahamka, pierś z kurczaka w paltkach owsianych, papryka, pomidor, ogórek, oliwki, cykoria, awokado i małe korniszonki. |
|
Przekąska: owoce z bitą śmietaną- arbuz, melon, kiwi, pomarańcza. |
|
Kolacja: sałata lodowa, ogórek, cebulka, kawałki tuńczyka w sosie własnym, zioła włoskie. |
I tak sobie jadam. Oczywiście czasami sięgam po jakiegoś batonika czy nawet chipsy. Niedziele nazywam dniem lenia- wtedy mam reset od ćwiczeń i jem wszystko, nawet fast foody, ale tylko raz w tygodniu. Jeżeli nie mam czasu przygotować pożywnego posiłku korzystam z zup, herbatek i koktajli Wellness by Oriflame, ale o tym innym razem :)
O kurczę, ale mam ochotę na to jedzonko. :o
OdpowiedzUsuńZapraszam kiedyś na wspólne śniadanko :D
UsuńPysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAleż kolorowo, apetycznie i zdrowo :)
OdpowiedzUsuń