Kiedyś było inaczej. Bardzo często sięgałam po napoje gazowane i zawał serca w puszkach- czyli energetyki. Oba dawały bardzo dużo energii, ale na bardzo krótko. Organizm nie odbierał tego jako płynu, który mógłby efektywnie wykorzystać, ale jako zwykłą (dużą!) porcję cukru. Jeżeli i tobie towarzyszy uczucie zmęczenia, bóle i zawroty głowy, obniżona wydolność intelektualną, problemy z koncentracją, mam dobrą radę- PIJ!
Które płyny są dobre?
- wody butelkowe - głównie naturalne wody źródlane
- soki ze świeżo wyciśniętych owoców (najlepiej rozrobione z wodą proporcji 1:2)
- zielona i czerwona herbata (słaba, niesłodzona)
- 2 szklanki po przebudzeniu- aktywuje organizm do pracy
- 1 szklanka wody na pół godziny przed posiłkiem- pomaga w trawieniu
- 1 szklanka wody przed kąpielą- obniża ciśnienie krwi
- 1 szklanka wody przed snem- dla serca, na zdrowie
- po treningu w ilości, która zaspokoi pragnieni
- pierwsza zasada jest taka, że na 1 kalorię przypadnie 1 mililitr wody,
- inna brzmi- 30 mililitrów wody na każdy kilogram masy ciała.
Do słoiczków wkładam pomarańcze, jabłka, cytryny, imbir, melisę, miętę- wszystko co lubię. Zalewam małą ilością wrzątku- żeby składniki 'puściły' smak, a następnie uzupełniam resztę zimną wodą. Zakrywam i przechowuję w lodówce. Zazwyczaj robię małe porcje w wielu wariantach.
Moją ulubioną zieloną herbatą jest ta firmy Bastek. Ma dużą ofertę smaków i przede wszystkim- jest liściasta. Taką herbatę zalewamy wodą w temperaturze o 70-90 stopni i parzymy 4-8 min. Pierwsze parzenie daje napar o delikatnym aromacie działający
pobudzająco. Drugie parzenie daje napar o intensywniejszym aromacie,
smaczniejszy i działający relaksująco.
Matcha. Po informacje o tym rodzaju zielonej herbaty odsyłam na bloga fantastycznej Ariel Rebel- http://zestyandspicy.com/tea/how-to-prepare-matcha-tea/
źródło: http://www.nestle-aquarel.com/Accueil.aspx, FP Ewy Chodakowskiej,
Też kiedyś piłam dużo gazowanych napojów i soków, ale teraz nawet nie mogę patrzeć na te rzeczy :) Niestety ja ostatnio wodę pije rzadko- w ten okres zimowy to najlepiej tylko herbatę bym piła.
OdpowiedzUsuńJa też. Dlatego te smakowe wody- imbir, pomarańcza- bardziej do mnie przemawiają.
UsuńZ piciem wody mam sprawę uregulowaną, nauczyłam się dużo pić dawno temu i zrezygnowałam też z napojów i soków kupowanych w sklepie. Jest jednak coś, nad czym może popracuję: niby chciałabym zrezygnować z kawy, a jednocześnie ta bardzo mi smakuje i - tak szczerze - nie wierzę za bardzo w jej szkodliwość. Opinie o produktach spożywczych często są biegunowe i skąd ja mam wiedzieć, która mówi prawdę.
OdpowiedzUsuńJa czarnej/białej kawy nie dotknę. Lubię tylko taką wypasioną z bitą śmietaną, cynamonem, syropami itd. Właściwie to taką, w której nie czuć już kawy ;) Nie wiem na co szkodzi kawa, bo jej nie pijam, więc się nie interesowałam. Wiem na pewno, że na zęby nie szkodzi- dentystka mi tydzień temu powiedziała ;)
UsuńPomysł ze słoiczkami jest świetny!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńMuszę nauczyć się pić wodę. Piję jej po prostu za mało. ;) Ciekawy post!
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych. ;)