czwartek, 5 grudnia 2013

CO PIJĘ?

Mam jeden zdrowy nawyk, który pielęgnuję cały czas- dostateczne nawadnianie organizmu. Czasami zapomnę o ćwiczeniach lub o diecie i zjem kostkę czekolady (ewentualnie osiem), ale o wodzie i zielonej herbacie nigdy nie zapominam, a wręcz nie potrafię się bez nich obejść.

Kiedyś było inaczej. Bardzo często sięgałam po napoje gazowane i zawał serca w puszkach- czyli energetyki. Oba dawały bardzo dużo energii, ale na bardzo krótko. Organizm nie odbierał tego jako płynu, który mógłby efektywnie wykorzystać, ale jako zwykłą (dużą!) porcję cukru. Jeżeli i tobie towarzyszy uczucie zmęczenia, bóle i zawroty głowy, obniżona wydolność intelektualną, problemy z koncentracją, mam dobrą radę- PIJ!

Które płyny są dobre?
  • wody butelkowe - głównie naturalne wody źródlane
  • soki ze świeżo wyciśniętych owoców (najlepiej rozrobione z wodą proporcji 1:2)
  • zielona i czerwona herbata (słaba, niesłodzona)
Ile i kiedy pic?
  • 2 szklanki po przebudzeniu- aktywuje organizm do pracy
  • 1 szklanka wody na pół godziny przed posiłkiem- pomaga w trawieniu
  • 1 szklanka wody przed kąpielą- obniża ciśnienie krwi
  • 1 szklanka wody przed snem- dla serca, na zdrowie 
  • po treningu w ilości, która zaspokoi pragnieni
  • pierwsza zasada jest taka, że na 1 kalorię przypadnie 1 mililitr wody,
  • inna brzmi- 30 mililitrów wody na każdy kilogram masy ciała.
Wiem, że części osób nie smakuje zwykła woda lub gorzka herbata , dlatego przedstawiam Wam moje sposoby na urozmaicenie płynów:


 Do słoiczków wkładam pomarańcze, jabłka, cytryny, imbir, melisę, miętę- wszystko co lubię. Zalewam małą ilością wrzątku- żeby składniki 'puściły' smak, a następnie uzupełniam resztę zimną wodą. Zakrywam i przechowuję w lodówce. Zazwyczaj robię małe porcje w wielu wariantach.

Moją ulubioną zieloną herbatą jest ta firmy Bastek. Ma dużą ofertę smaków i przede wszystkim- jest liściasta. Taką herbatę zalewamy wodą w temperaturze o 70-90 stopni i parzymy 4-8 min. Pierwsze parzenie daje napar o delikatnym aromacie działający pobudzająco. Drugie parzenie daje napar o intensywniejszym aromacie, smaczniejszy i działający relaksująco.


Matcha. Po informacje o tym rodzaju zielonej herbaty odsyłam na bloga fantastycznej Ariel Rebel- http://zestyandspicy.com/tea/how-to-prepare-matcha-tea/

źródło: http://www.nestle-aquarel.com/Accueil.aspx, FP Ewy Chodakowskiej,

7 komentarzy:

  1. Też kiedyś piłam dużo gazowanych napojów i soków, ale teraz nawet nie mogę patrzeć na te rzeczy :) Niestety ja ostatnio wodę pije rzadko- w ten okres zimowy to najlepiej tylko herbatę bym piła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Dlatego te smakowe wody- imbir, pomarańcza- bardziej do mnie przemawiają.

      Usuń
  2. Z piciem wody mam sprawę uregulowaną, nauczyłam się dużo pić dawno temu i zrezygnowałam też z napojów i soków kupowanych w sklepie. Jest jednak coś, nad czym może popracuję: niby chciałabym zrezygnować z kawy, a jednocześnie ta bardzo mi smakuje i - tak szczerze - nie wierzę za bardzo w jej szkodliwość. Opinie o produktach spożywczych często są biegunowe i skąd ja mam wiedzieć, która mówi prawdę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czarnej/białej kawy nie dotknę. Lubię tylko taką wypasioną z bitą śmietaną, cynamonem, syropami itd. Właściwie to taką, w której nie czuć już kawy ;) Nie wiem na co szkodzi kawa, bo jej nie pijam, więc się nie interesowałam. Wiem na pewno, że na zęby nie szkodzi- dentystka mi tydzień temu powiedziała ;)

      Usuń
  3. Pomysł ze słoiczkami jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę nauczyć się pić wodę. Piję jej po prostu za mało. ;) Ciekawy post!
    Dodaję do obserwowanych. ;)

    OdpowiedzUsuń